wtorek, 4 września 2018

sumienie

ma być więcej pracujących niż emerytów rencistów i dzieci". Więc sam twierdzisz, że nie są potrzebne dzieci, a pracownicy. Tylko musimy ich brać z katolickich krajów...A bogactwo Europy zachodniej wzięło się nie z dzietności a z kolonializmu i 100 lat kapitalizmu bez kodeksu pracy i bez wysokich podatków...ja były ale nie gdańska ciemnota napiszę że rok 1989 przejdzie do naszej historii jako drugi w ubiegłym wieku po roku 39 tragiczny dla nas Polaków. W obu przypadkach prym wiodą Niemcy i to w imię III rzeszy za niemieckie marki zbniszczono i rozdano prawie cały dorobek kilku pokoleń Polaków. Za granicę wyjechało mnóstwo typowych Sebów, pustaków, którzy spieprzyli sobie życie np. nie ucząc się sumiennie od najmłodszych lat albo wybierając sobie tzw. z dupy zawody. Ludzie, którzy nie mają nawet pojęcia jak dobrze można żyć w Polsce, bo wśród znajomych nie mają takich pozytywnych przykładów. Na przykład, dobrzy informatycy (czyli nie domowi albo po Wyższych Szkołach Tego Owego i Informatyki) programiści, architekci oprogramowania czy kierownicy projektów, zarabiają spokojnie 15 tys złotych na rękę. Emigranci zwalają wszystko na rząd a nie na swoją nieudolność. Nie znają perfekcyjnie języka, podczas gdy Ci wartościowi ludzie biegle władają kilkoma językami, bo uczą się ich od dzieciństwa. Emigranci pracują w pracach, do których nie potrzeba żadnych specjalnych kwalifikacji np. jako barmani albo kasjerzy. Są po prostu tanią siłą roboczą. Sporo emigrantów wraca zwykle na wakacje do Polski, chla i imprezuje na potegę i myśli, że są kimś lepszym, a tak naprawdę są gorsi, bo nie poradzili sobie na trudniejszym, polskim rynku pracy. A i tak zarabiają za granicą mniej niż ja w Polsce. Podziwiam tylko ludzi, którzy wyjechali do jakiegoś elitarnego dla ich zawodów miejsca np. profesorów na Oxford, piłkarzy do Bayernu Monachium. Typowym Sebom, Januszom emigrantom współczuję. Absolwenci SGH lub informatyki na uczelni z krajowego top10 zarabiają więcej niż przeciętny emigrant - sprawdźcie to. Ich status materialny nie zależy za bardzo od tego, kto rządzi, bo sami sobie organizują dobre życie. Brytyjczycy i Norwegowie podobno mają już dosyć tego niskopoziomowego gówna, co się do nich zjechało. Niestety obrazanie innych to typowe dla was i w przeciwienstwie do ciebie nie naleza do rasy panow i nie maja posadek w spolkach skarbu panstwa a dlaczego bo maja honor zamiast sie szmacic woleli wyjechac moze i dzieki takim jak ty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz