poniedziałek, 22 grudnia 2014

korzyść

Nie każdy po takich prześladowaniach ma siłę się podnieść, ale z drugiej strony, akurat ona dzięki temu znalazła motywację i po samej tej akcji z randką widać, że ma masę pewności siebie i jest inteligentna. Takie historie powinny być przykładem dla prześladowanych dzieciaków. Sam byłem grubaskiem, ale na szczęście jestem i byłem bardzo odporny psychicznie i dość lubiany, więc nie miałem aż takiego problemu. raczej powinna mu podziękować. Pewnie, że dokuczanie to nic przyjemnego i pewnie koleś zasługiwał na strzał między gały. Zauważyć jednak należy, że może dzięki takim przykrym sytuacjom postanowiła się zmienić. Inaczej może również i dzisiaj wyglądała by jak słoń - a zemsta - jak zemsta nie poszła na randkę i tyle - zdarza się prawa sexbiznesu jest sliska , jezeli pełnoletnia zdrowa do czynnosci prawnych nieubeznowłasnowolniona kobieta ma taki sposob na życie prosze bardzo to nie jest karalne o kwestii moralnej nie dyskutujemy , natomiast zmuszanie i czerpanie z tego korzysci to wszedzie jest raczej karalne tylko trudne do udowodnienia .

14 lat i przemoc na tym tle oj jak nic kara do tego bez zeznan ofiary jest wejscie z urzedu to wlasnie jest przejaw ludzi co tylko daja sie prowadzic za nos - tacy jak ty i poprzednik co tylko krytykuja innych. wiara nie ma nic wspolnego z kosciolami, ksiedzami czy innymi kaplanami to tez sa tylko ludzie. to ze wyszles gamon ze szkoly gdzie wiekszosc pokonczyla studia nie jest tez wina nauczycieli. ludzie zawsze popelniali i beda popelniac bledy ale to e zwala sie wine na wszystkich za zachowania jednostek jest malostkowe, plytkie i bardzo glupie dajace wizerunek uposledzenia gdyz nie kieruje sie ktos taki wlasnym mysleniem lecz tym co inni mowia. ja jestem wierzacy mimo ze w kosciele bywam sporadycznie. ale wierze w boga oraz w to ze wszyscy znajdziemy kiedys zaplate za wlasne czyny a nie za to jak inni wierza i czynia.

czas błędów

Słaba kobieta, chełpi się że zgasiła swojego "szkolnego oprawcę" i jeszcze czerpie z tego satysfakcje. Chłopak pastwiący się nad nią w dzieciństwie nie do końca był świadom co czyni(w końcu byli wtedy dziećmi), natomiast ona jako osoba już dorosła chciała go maksymalnie upokorzyć i zrobiła to z premedytacją, dla mnie to zwykła podłość, chamstwo, w moich oczach to kompromituje tę dziewczynę, nie tylko jako kobietę ale również i jako człowieka! Trzeba być mocno zaburzonym by posuwać się do czegoś podobnego w bieliźnie, ja nawet swoim wrogom życzę jak najlepiej! Pamiętajcie ludziska, zło może i jest o wiele bardziej spektakularne oraz w pierwszym momencie ma o wiele większą siłę rażenia, ale to jednak na ogół dobro gdzieś tam na końcu zawsze zwycięża i powraca, do wszystkich tych którzy zachowują się przyzwoicie, godnie, po prostu po ludzku. ie wiem co to za zemsta w kostiumie kąpielowym. Kto przecież na tym stracił, on ? On sobie szybko a ona straciła chłopaka, który się o nią starał tylko dlatego, że przypomniała sobie dziecinne docinki z podstawówki. Jak tak będzie podchodzić do życia to zawsze będzie przegrana. Ps. a tak na marginesie - to historia mająca tylko tych dwóch bohaterów, ciekawi mnie jak ujrzała światło dzienne. Pochwaliła się tym jakiemuś brytyjskiemu brukowcowi ? Żałosne. Jednak jego działanie może brutalne doprowadziło do pozytywnego skutku.

A jesli ona jadla jedno jablko to ma silny organizam, że przetrzymała głód dla kostiumu kąpielowego. Powinna sie jednak z nim spotkać i podziękować jemu za pozytywny wpływ na jej cialo, może nie na umysł i nie na seks. Bo widać, że mózg z kompleksu nie wyróśł. ona sie zmienila, byc może dzięki niemy właśnie ale on tez się zmienił, co było a nie jest...nie można zyc przeszloscia, bo bedzie sie w niej tkwiło na zawsze, każdy ma prawo do błędów najważniejsze by obie strony sie zmienily, rany bolałyby gdyby ten chłopak dalej jej dokuczał, wysmiewał ale on miał prawo by dać mu szanse na zmianę, jak i ona dostala, wykorzystała te szanse, czy ma na nia patrzeć jak na te poprzednia wiedząc, ze byla gruba i brzydka? iedyś miałem jeszcze ciekawszą historię. pracowałem w jednej z firm , płacili poniżej średniej w branży. Źle się tam działo, szef miał problemy z psychiką, wyżywał się na pracownikach i pewnego dnia padło na mnie. Odszedłem w parę minut. Zacząłem szukać czegoś innego i znalazłem w strój kąpielowy ciągu paru dni, blisko, bardzo blisko w sensie że w bardzo dużej firmie której właścicielem był mój znajomy. Dostałem dokładnie dwa razy więcej niż poprzednio. Moje zadanie miało polegać na kontroli jakości pracy nowej firmy którą na podwykonawców wzięła firma mojego znajomego. Zapewne już się domyślacie co to była za firma. Widok byłego szefa w momencie informacji że to ja będę opiniował prace jego firmy była bezcenna.