niedziela, 13 grudnia 2015
układ
To jest business miedzy Niemcami i Rosja i nikomu nic do tego. Za wtracanie sie mozna tylko dostac po mordzie.
Jednakze widac tu hipokryzje Uni, czyli Niemcow. To Unia (znaczy Niemcy) sazntazowala Bulgarie i to Unia (znaczy Niemcy) stawiala przeszkody w wyniku czego nie doszlo do budowy South Streem. Unia czyli Niemcy swiadomie dzialali aby pozbawic kraje poludniowej Europy dostaw gazu z Rosji. W wyniku czego Bulgaria stracila najwiecej. Ale Unia (znaczy Niemcy) nie przjemuja sie strata Bulgarii i krajow Europy poludniowej.
Ale Niemcy zapwenili sobie dostawy gazu i Unia czyli Niemcy nie przszkadzja. Przyznaje co prawda później, że to ani Rosjanie, ani Niemcy, tylko rosyjski Gazprom i zachodnie konsorcjum, składające się z conajmniej pięciu firm z czterech państw.
Czyli nie państwa, a firmy!
2. To międzylinijkowe oburzenie autora pod adresem Niemiec i Rosji skutkuje takimi głupimi komentarzami, jakich wyzbywają się na niniejszym forum czytelnicy pokroju @jakowalski. Na moje szczęście -są też inni!
Gdyby autor opublikował ten tekst w jakimś tam szmatławym tabloidzie, możnaby machnąć na to ręką. Ala to POLITYKA!
POLITYKA na takie coś ma, a przynajmniej mieć powinna, wyższe progi!
3. Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, jakie państwa oburzają/-ły się, kiedy polskie firmy pertraktowały/-ują z Gazpromem ?!
4. Przypominam: Polska była zapraszana do konsorcjów obydwu Nord-Streamów. Dlaczego zaproszenia nie przyjęła?
5. Przypominam: Przed wejściem Polski do UE, cała UE miała nadzieję, że właśnie Polska będzie MOSTEM UE do Rosji.
I co?
A ta tzw polityka energetycznaUni jest wymyslem debili, prowokatorow i podzegaczy. Glownie z Polski.
Rosja juz dawno zapowiedziala ze po wygasnieciu istniejacej umowy w 2019 nie chce miec z Ukraina nic wspolnego w sprawie transferu gazu dla Europy. Amerykanski wasal zniszczyl sobie reputacje i tego juz nie naprawi przez nastepne 50 lat.
Natomiast Gazprom ma racje. Odchodznie od dlugoterminowych umow przez Unie i w sprawie tak kapitalochonnych umow jak gazociagi i dostawy gazu jest scisle bezprawne. Gazprom wygra kazdy process za poniesione szkody. A co do porozumienia, to trzeba zejść na Ziemię i uznać priorytet ekonomii. Polityka jest instrumentem do osiągania wyznaczonych celów. Intencje, no cóż, Świat był i jest brutalny; nie należy tego bezrefleksyjnie akceptować, ale trzeba to zawsze uwzględniać w swoich planach i kalkulacjach. Rosjanie, przyciśnięci brakiem gotówki, rozpaczliwie próbują upchnąć swój gaz komu się tylko da. Tyle, że muszą obniżać jego cenę. Przykład kontraktu z Chinami wskazuje, że niekoniecznie jest to dla Rosji opłacalne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz